sobota, 13 czerwca 2015

Ile kosztuje remont silnika


Dla tych, którzy nie mają ochoty czytać dalej odpowiem krótko: od 50 zł do kilku tysięcy. Na to często pojawiające się w internecie pytanie, ile kosztuje generalny remont silnika w Maluchu 126p jest tyle samo odpowiedzi ile definicji określenia remont generalny. Dla jednych to wymiana wszystkich uszczelnień i już sam fakt, że wszystkich pozwala na użycie określenia generalny. Dla innych to wymiana uszczelnień i rozrządu a dla mnie na chwilę obecną (maj 2015) to jeszcze grubsza robota.

Wymieniam wszystkie uszczelnienia, tłoki, cylindry, pierścienie, sworznie korbowodowe, tuleje korbowodowe, zawory, prowadnice zaworowe, wyrównuje głowicę. Niedawno skończyłem też przegląd skrzyni biegów oraz wymianę półosi. Wymieniłem rozrząd i wentylator chłodzenia na aluminiowy. 

Poniżej postaram się wymienić i podsumować koszty wszystkich części oraz kosztów usług których sam nie mam możliwości wykonać takich jak planowanie głowicy, wymiana tulejek korbowodowych czy prowadnic zaworowych. 

Zestaw naprawczy silnika 350 zł.  Zawierający tłoki, cylindry, zestaw pierścieni i sworznie korbowodowe. W sklepach takie zestawy są już niedostępne, ten kupiłem z ogłoszenia, z wyprzedaży zapasów po dziadku. Kliknij i sprawdź dostępność na allegro, olx.
Rozrząd 60 zł. Najlepiej marki OMC Made in Italy, koniecznie z ząbkami. Do kupienia w sklepach stacjonarnych od ręki lub na zamówienie. Kliknij i sprawdź dostępność na allegroolx.
Wentylator chłodzenia 120 zł. Monolityczny odlew aluminiowy. Daje nadzieję na dłuższe niż w przypadku standardowych wentylatorów użytkowanie. Niedostępny w sklepach, czasem pojawia się na allegro. Szukajcie w google.
Indywidualnie dorabiane podkładki wentylatora 150 zł. Tyle mnie kosztowały dwie podkładki. Cena obejmuje koszt podkładek odraz dwukrotnej jazdy zawieźć i odebrać.
Panewki korbowodowe 45 zł. Dostępne bez problemu w wersji nominalnej w sklepie stacjonarnym i w internecie.
Tuleje korbowodowe 50 zł. Dostępne w internecie, sklepy stacjonarne nie mają i nie oferują sprowadzenia. Koszt samych tulejek 4 zł/szt. Do tego dochodzi koszt wymiany (w warunkach domowych raczej tego nie ogarniesz, potrzebna prasa i rozwiertak) zależny od wykonawcy. Mi udało się znaleźć warsztat który wymieni je w cenie 10 zł/szt. Do tego koszty przesyłki, dowozu do warsztatu i odbioru gotowych korbowodów łącznie około 50 zł.
Planowanie głowicy 50 zł. Popytaj a znajdziesz odpowiedni warsztat w swojej okolicy. Ja zleciłem wyrównanie tylko o tyle ile to konieczne dla zlikwidowania odgnieceń od uszczelki.
Zawory 80 zł. Sklepy twierdzą, że niedostępne. W internecie można kupić w cenach od 15 do 25 zł za sztukę.
Prowadnice zaworowe 150 zł. Dostępne w sklepach internetowych, na przykład tutaj w cenie około 5 zł za sztukę. Dodatkowo należy uwzględnić koszt przesyłki oraz dowozu i odbioru z zakładu, który podejmie się ich wymiany. Ja pytałem w dwóch, koszt samej wymiany wszystkich 4 prowadnic wraz z docieraniem zaworów to około 100 zł.
Pasek klinowy 15 zł. Dostępny bez problemu w sklepach i sprzedaży internetowej. Koszt od 5 do 15 zł.
Komplet uszczelek silnika 40 zł. Najlepiej zamówić je bezpośrednio u producenta. Błyskawiczna dostawa i najlepsza cena bez pośredników. Podana cena uwzględnia koszty przesyłki.
Uszczelniacze wału 20 zł. Dostępne w sklepach i internecie.
Sprzęgło z dociskiem 140 zł. Dostępne w internecie i dobrych sklepach. Ceny wahają się od 100 do 150 zł + koszty przesyłki.
Świece zapłonowe 15 zł. Cena za komplet 2 szt. (Iskra).
Przewody zapłonowe 30 zł. Cena za komplet 2 szt.
Olej silnikowy 50 zł. Lotos, okolo 15-20 zł za litr.

RAZEM 1365 zł

Podana kwota to tylko koszt części zamiennych i ich dostawy. Nie uwzględnia kosztów robocizny. Czas robocizny w przypadku braku komplikacji to około 3 dni. W praktyce jest znacznie dłużej, ponieważ dopiero podczas pracy z silnikiem okazuje się co trzeba kupić. Należy uwzględnić czas oczekiwania na dostawę poszczególnych części i usługi planowania głowicy czy wymiany tulejek. Po uwzględnieniu powyższych, remont może potrwać około miesiąca.

Jest to kwota przykładowa, wyliczona na przykładzie niedomagań mojego silnika czyli słabego sprężania (8) i dużego zużycia oleju oraz gubienia go górą. Koszty remontu silnika mogą być różne w zależności od niedomagań. Zawsze wart




wtorek, 14 kwietnia 2015

Jaki rozrząd do Malucha?

Jeśli poszukujecie odpowiedzi na to pytanie, udzielę jej bardzo szybko. Polecam rozrząd marki OMC. Nie polecam Rometów (co nie znaczy, że wszystkie są złe) i innych okazyjnych rozwiązań gdyż czasem po 100 km okazuje się, że "nowy" łańcuch został tylko wygotowany w graficie. 

Niedawno przyszedł czas zmiany rozrządu. Było z tym trochę akcji. Postanowiłem zebrać najważniejsze doświadczenia związane z wyborem, zakupem i montażem tego ważnego elementu.

W tym samym co najczęściej sklepie motoryzacyjnym (Jelenia Góra - Cieplice) kupiłem zestaw Kaz-Romet. Byłem zdziwiony, że łańcuszek nie ma ząbków, ale postanowiłem nie wnikać gdy sprzedawca wytłumaczył, że takich z ząbkami już nie robią. Zestaw kosztował 83 zł i wyglądał tak:



Jakie było moje zdziwienie, kiedy po zdjęciu starego, nieco luźnego już rozrządu nowy okazał się jeszcze bardziej luźny. Bez problemu dotykał pobliskiej śruby - niezbyt dokładnie, ale jednak widać to na poniższym zdjeciu:



Pomyślałem, że może coś zrobiłem źle, bo nowy łańcuch nie może być aż tak luźny. Ale przecież nie da się go założyć źle, nie ma tutaj innej możliwości montażu ani nie ma żadnych napinaczy które mógłbym źle ustawić. Zapakowałem i odwiozłem do sklepu gdzie usłyszałem, że to nie możliwe ale w ramach rekompensaty dostałem nowy.

Drugi identycznie wyglądający zestaw Kaz-Romet nie miał już tej wady. Łańcuch był napięty idealnie, tak mocno że nie było możliwości odkształcenia. Właśnie tak powinno być. Dokręciłem go na cacy, zaklepałem blaszki zabezpieczające i już chciałem zakładać pokrywę gdy dostrzegłem kolejną, tym razem inną wadę:


Takiego rozrządu również nie mogłem pozostawić na miejscu. Zdjąłem, zapakowałem i odwiozłem do sklepu który tym razem już nie wymienił na nowy. Oba wadliwe zestawy zostały odesłane przez sklep do producenta celem reklamacji i już drugi miesiąc jak nie ma żadnych wieści.


Po konsultacjach z chłopakami z Fan Clubu 126p, postanowiłem zakupić Zestaw OMC. Zestaw ten jest podobno wyprodukowany we Włoszech, a przynajmniej tak głosi powtórzony około 50 razy na opakowaniu napis "Made in Italy". Oczywiście sklep o takim zestawie nie słyszał ani nie ma możliwości sprowadzenia go, dlatego kupiłem za pośrednictwem Allegro. Kosztował jak dobrze pamiętam 50-kilka złotych, z przesyłką 60-coś.





























Już po rozpakowaniu elementy tego zestawu wyglądały inaczej - mam wrażenie ze solidniej - niż produkty Kaz-Romet. Łańcuch ma ząbki, listki - obojętnie jak je zwał - czyli to co służy do robienia mgły olejowej pod pokrywą rozrządu. Mądrzejszy o poprzednie doświadczenia obejrzałem wszystko bardzo dokładnie po czym zamontowałem. Pasował idealnie i był prawidłowo napięty. Do tej chwili przejechał ponad 2 tyś km i jeszcze go nie słychać. Tak wyglądał na chwile przed założeniem pokrywy:



Jak dowiedziałem się od pana, który przez wiele lat prowadził warsztat  i sklep motoryzacyjny w Lubinie, rozrządy sprzedawane obecnie pod marką Romet nie są już polskiej produkcji. Są importowane, prawdopodobnie z Chin a w Polsce jedynie pakowane. Nie wiem ile w tym prawdy, ale sądząc po jakości tych produktów jest spora szansa, że to prawda.








wtorek, 30 grudnia 2014

Demontaż silnika

Ostatni w 2014 roku demontaż silnika po wydarzeniach sprzed miesiąca. Muszę sprawdzić czy wentylator chłodzenia rzeczywiście się rozpadł i wziąć piecyk pod lupę żeby zobaczyć dlaczego całe koło pasowe jest w oleju. Wcześniej zakładałem, że pierścienie przepuszczają i olej leci z góry przez odmę. W celu sprawdzenia wykonałem doświadczenie: koniec odmy wprowadziłem do czystej, przezroczystej plastikowej butelki i bardzo się zdziwiłem, że po kilkuset kilometrach w butelce nie było ani kropli oleju. 

Tymczasem po demontażu belki stawiam na pęknięcie na wypuście koła pasowego. A jak jest na prawdę okaże się za kilka dni, po Nowym Roku gdy zamówię nowy wentylator chłodzenia silnika, który obecnie wygląda tak: 



Wbrew przypuszczeniom, nie poszło na osi a wyleciały łopatki. To czwarty wentylator który mi się popsuł i trzeci z którego wyleciały łopatki. Kto to produkuje takie dziadostwo? Sypie się bez dotykania. Ale nie ma się czemu dziwić. Każdy, kto chociaż raz trzymał w ręku oryginalny wentylator na pewno zastanawiał się jak to możliwe, że tak lichej konstrukcji element w ogóle znalazł zastosowanie w masowo sprzedawanym przez dziesięciolecia samochodzie.

Tym razem jednak zamierzam przechytrzyć system i podwójnym wysiłkiem finansowym zamontować koło wentylatora składającego się z jednego kawałka metalu. Bo jeśli jest zbudowane tylko z jednego kawałka to nie ma co od czego odpaść. Ale pożyjemy, zobaczymy.


(fot. Race Tech)



wtorek, 25 listopada 2014

Uszkodzenie wentylatora chłodzenia silnika

Moi drodzy! Oświadczam, że dzisiaj dokonał żywota czwarty wentylator chłodzenia silnika. Pierwsze śmigło pogubiło łopatki, drugie też. Trzeciemu wypadła oś, choć osi nie ma i temu czwartemu chyba to samo. Chyba bo jeszcze nie rozebrałem silnika. W każdym razie gdy dzisiaj próbowałem ruszyć z miejsca rozległ się głośny trzask a następnie terkoczący dźwięk blachy hamującej o blachę. Spodziewajcie się zdjęć jak tylko zajrzę do środka. PS. czy ktoś ma jakiś dobry sposób na tą usterkę ?


piątek, 21 listopada 2014

Ubezpieczenie w PZU

Ubezpieczenie obowiązkowe

Mojego Fiata ubezpieczam w PZU. Roczna składka polisy OC przy zniżkach 60% wynosi 226 zł.
W przypadku uczestnictwa w kolizji jako poszkodowany PZU oferuje załatwienie za nas wszystkich formalności z ubezpieczycielem sprawcy i wypłatę odszkodowania. Nie trzeba dochodzić swoich praw z obcymi ubezpieczycielami i stresować się że wypłacą zbyt małe odszkodowanie. Dodatkowo do każdego ubezpieczenia OC gratis jest podstawowy pakiet assistance Komfort gwarantujący holowanie pojazdu w przypadku kolizji.

Ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków

Korzystam również z dobrowolnej polisy NNW czyli ubezpieczenia kierowcy i pasażerów od następstw nieszczęśliwych wypadków. Ubezpieczenie działa nie tylko w razie wypadku komunikacyjnego ale chroni też w przypadku zrobienia sobie jakiejkolwiek krzywdy samochodem lub podczas czynności związanych z jego obsługą. Wykupując to ubezpieczenie należy wam się odszkodowanie jeśli przytrzaśniecie sobie palec klapą bagażnika lub przewrócicie w drodze do kasy na stacji benzynowej. Składka takiego ubezpieczenia wynosi 109 zł rocznie i gwarantuje ochronę do 15 000 zł na każdą osobę.

W przypadku jednorazowego zakupu OC+NNW otrzymujemy zniżkę a opłata roczna wynosi 325 zł

Pakiet Assistance Super

Mimo najwyższej dbałości o sprawność samochodu, w trasie bywa różnie. Wszystko może się zdarzyć. Dlatego korzystam z assistance PZU w wariancie Super. Ubezpieczenie gwarantuje wszelką niezbędną pomoc w podróży. Najważniejsze opcje tego ubezpieczenia to:
pomoc na miejscu lub transport zepsutego pojazdu do warsztatu rekomendowanego przez PZU lub wskazanego przez klienta,
transport osób podróżujących w zepsutym pojeździe,
samochód zastępczy na okres naprawy ubezpieczonego pojazdu (do 7 dni), lub
zakwaterowanie w hotelu dla kierowcy pasażerów,
holowanie ubezpieczonego pojazdu: do 150 km lub bez limitu kilometrów w zależności od wybranej opcji.

Takie ubezpieczenie kosztuje od 200 do 400 zł rocznie w zależności od wybranych opcji. W przypadku najdroższego jest możliwość bezpłatnego holowania pojazdu do dowolnie wskazanego miejsca bez limitu kilometrów w Polsce i do 1000 km za granicą.

Assistance w praktyce

600 kilometrów od domu, o pierwszej w nocy straciłem chłodzenie silnika (wyleciały łopatki z wirnika). Dalsza jazda była możliwa, ale groziła uszkodzeniem silnika. Zadzwoniłem na infolinię. 20 minut później przyjechała auto pomoc. Poprosiłem żeby odstawili malucha do warsztatu 600 km od miejsca zdarzenia. W tym samym czasie podstawiono auto zastępcze i mogłem kontynuować podróż.

Około południa otrzymałem informację że maluch dotarł do wskazanego warsztatu. Warsztat okazał się porażką ale to nie wina PZU a moja. Sam go wybrałem bo był blisko domu. Więcej na temat tego warsztatu >>>

Dzwoniąc na infolinię w sprawie pomocy wystarczy podać tylko numer rejestracyjny pojazdu oraz imię i nazwisko zgłaszającego. Nie trzeba mieć przy sobie polisy ani pamiętać jej numeru. Z pomocy w związku z awarią pojazdu można skorzystać tylko 2 razy w ciągu roku ubezpieczeniowego. Nie odbiera to jednak prawa holowania w razie kolizji.

Ciekaw jestem jakie macie doświadczenia ze swoimi ubezpieczycielami, ile płacicie i czy ktoś korzysta z assistance na malucha. Zapraszam do komentowania.