środa, 13 listopada 2013

W oczekiwaniu na wymianę silnika...

W piątek 8 listopada kilka minut po pierwszej w nocy, 12 kilometrów przed Lublinem (na trasie Jelenia Góra Lublin) zdarzyła się awaria. Uszkodził się wentylator chłodzący silnik, w związku z czym nie miałem możliwości kontynuowania podroży maluchem. Aby jechać dalej, zamówiłem sobie auto z wypożyczalni, a malucha odesłałem lawetą warsztatu naprawczego w pobliżu domu. Nie wiem którędy dokładnie był wieziony, ale przebył na lawecie około 600 kilometrów i stoi obecnie w miejscu widocznym na zdjęciu w oczekiwaniu na naprawę.





1 komentarz: