Dowiedziałem się od mechanika, ze z silnika cieknie olej i należy wymienić uszczelnienie. (Sam o tym wiem). Nie wie jednak, dlaczego miga lampka ładowania akumulatora. "Czeba bedzie paczeć" -taką opinie wydał i odesłał do szefa celem uzgodnienia kosztów.
Szef nie miał problemów z kalkulacją: 150 -powiedział. Bo silnik musimy wyjąć i włożyć.
Nie wziął pod uwagę ze ten silnik już był na wierzchu, i nawet nie sprawdzono stanu jego uszczelnienia przed montażem. Nie został nawet umyty, choć "no mogliśmy" jak przyznał we wcześniejszej rozmowie.
Szkoda czasu na zabawę w takiej firmie.
Dzisiaj rano, na placu w serwisie. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz